piątek, 11 grudnia 2015

Nic tylko się gapi i stuka....

Pisałem już wcześniej, że podczas mojego pobytu u Mamy w biurze to ona nic innego nie robiła tylko patrzyła w monitor i stukała na klawiaturze. Najgorsze jest to, że w domu też tak robi. Najczęściej, jak przyjdzie z pracy robi coś do jedzenia, przy okazji mnie nakarmi, a potem? Otwiera laptopa i się w niego gapi. I stuka. A ja to co?? Prawie cały dzień sam w domu! Czekam i czekam, bo bardzo sam być nie lubię! Coś tam nawywijam, rozrzucę śmieci w kuchni, ale tak samemu to nudno trochę, nikt mnie za to nie goni więc idę spać. No i jak się już doczekam tej mojej Mamy to ona się mną nie zajmuje. Nic a nic! A ja taki wyspany jestem!!!
Na początku próbowałem rozkminić o co chodzi z tym monitorem. Ale oprócz jakiegoś trójkącika nic ciekawego tam nie było. Trójkącik też w sumie ciekawy przestał szybko być, bo nie dało się go złapać...

Więc siadałem sobie obok, czekając aż Mama skończy i w końcu zacznie się ze mną bawić. Z tego siedzenia najczęściej wychodziło zasypianie, bo takie jakieś ciepełko biło od laptopa.

Później inaczej starałem się zwrócić na siebie uwagę Mamy. Wchodziłem za laptopa i łapkami sięgałem jej rąk. Próbowałem z każdej strony, z góry, z boku i z drugiego boku. I co? I nic!! Mama ciągle stukała i stukała, czasami tylko łapki mi odgarniała, żebym nie przeszkadzał. No i znowu wychodziło spanie z tego...
Aż pewnego razu jak na chwilę odeszła od komputera (dosłownie na chwilkę!) usiadłem na klawiaturze z wielkim fochem. Pomyślałem sobie "skoro jesteś taka mądra to teraz sobie postukaj"!

I w końcu zadziałało!!! Zdjęła mnie z laptopa, zamknęła go, wzięła moją ukochaną miotełkę i jazda bawić się !!! :-)
Sposób na dzień dzisiejszy już opracowany i działający za każdym razem. Polecam wszystkim Kociałkom!! 

Ciekawy też jestem czy inne koteczki mają swoje niezawodne sposoby na zwrócenie na siebie uwagi i tresowanie swoich człowieków :-)

1 komentarz: